Ruch to naturalna potrzeba każdego człowieka. Dzieci potrzebują ruchu i swobody do nabywania umiejętności już od urodzenia. Sprawność fizyczna całego ciała pomaga mu osiągać kolejne kroki milowe w rozwoju, świadomość własnego ciała oraz przyczyni się do prawidłowego rozwoju mowy.
Mówiąc o sprawności fizycznej mam na myśli motorykę dużą. Nie jest ona dana nam od urodzenia. Kształcimy ją poprzez ruch i działania sterowane, dzięki czemu formuje się sprawność ruchowa ciała.
Jest to nic innego jak ogólna sprawność fizyczna i jego zdolność do wykonywania działań związanych z ruchem. Stanowi ona wszystkie obszerne ruchy, w które jest zaangażowane całe nasze ciało lub jego znaczna część, np. ręce i nogi, czyli codzienne chodzenie, bieganie, pływanie, jazda na rowerze – te jak i inne rodzaje aktywności fizycznej.
Z logopedycznego punktu widzenia, w momencie gdy chcemy nauczyć dziecko posługiwania się mową, dobrze jest, gdy połączymy to z jego rozwojem fizycznym, np. układamy dziecko na brzuchu jednocześnie mówiąc do niego, bądź śpiewając mu.
Może nie każdy z Was wie, ale wraz z rozwojem ruchowym następuje rozwój mowy, nie zawsze oczywiście, ale w głównej mierze chodzi tu o dzieci, które nie należą do grupy z ryzyka zaburzeń rozwojowych. Niektóre dzieci z zaburzeniami w rozwoju mają problem z kontrolowaniem własnego ciała.
Nauka kolorów, połączona z pionizacją języka. Nabycie nowej umiejętności przez dziecko wywołało taką radość, że cały czas "chwaląc się nią" utrwalało ją podczas zabawy.
Pamiętajmy o tym, aby dziecko mogło poprawnie i świadomie zacząć naśladować nasz aparat artykulacyjny, musi najpierw opanować proste ruchy z zakresu motoryki dużej.
Zadbajmy o wszechstronny rozwój fizyczny już od urodzenia, układajmy dziecko na brzuchu (pomimo sprzeciwu i krzyku -krótko, na chwilę, ale często) oraz na plecach i na bokach.
Sama w dzieciństwie uwielbiałam ruch, a mianowicie taniec. Oprócz takiej ogólnej sprawności fizycznej nauczył mnie jeszcze wielu innych rzeczy. Do dnia dzisiejszego ciężko mi zbyt długo usiedzieć w miejscu ???? A czym skorupka za młodu nasiąknie… wiecie do czego zmierzam? ????
Dlatego właśnie uwielbiam w pracy stosować logorytmikę, która łączy muzykę, ruch i logopedię.
Dzięki logorytmice, uczyliśmy się różnicowania dźwięków wysoki-niski, niezbędne ćwiczenie słuchowe to podstawa. Takie zabawy są idealnym urozmaiceniem, przerywnikiem podczas zajęć w grupie.
Mieliście kiedyś sytuację, że zacięliście się/zapomnieliście „jak to się mówi”?
Myślę, że na pewno… A warunkiem posługiwania się zrozumiałą mową jest świadomość poczucia własnego ciała.
W mojej pracy kluczem do sukcesu jest podążaniem za dzieckiem. Zawsze na początku obserwuję i z reguły rzadko, które dziecko pierwsze co robi to siada przy stoliku, zasuwa za sobą krzesło i mówi „co dziś będziemy robić?”. Taka sytuacja jest wyuczona. A do tego potrzeba bardzo dużo czasu, cierpliwości i wytrwałości ze strony mojej, dziecka jak i rodzica.
Oczywiście, że dążę o tego, aby dziecko zechciało choć trochę pracować przy stoliku, bo jakby nie patrzeć w przedszkolu i szkole wymaga się pracy stolikowej oraz tego, że trzeba przestrzegać zasad pracy. Dlatego pewnie większość moich zajęć wygląda i jest odbierana przez rodzica jako zabawa. Czasem wychodzi to na plus, a czasem na minus...
Nawet miałam kiedyś dziewczynkę na terapii, z którą zakończyłam już zajęcia, lecz mama chętnie przywoziła ją do mnie nadal, ponieważ tak bardzo lubiła "zabawy" ze mną, choć terapii logopedycznej już nie potrzebowała ???? I na zakończenie powiedziała, że też będzie kiedyś logopedą. Duma rozpierała mnie ogromnie!
Piszę Wam o tym, aby zachęcić osoby, które pracują z dziećmi patrzenia na nie, dosłownie, patrzenia i podążania za nim.
No i jeszcze jedna ważna zasada. Nie wpasowywuję dziecka w ramy jednej metody, tylko metodę i swoją pracę dostosowuję do dziecka.
Ruch to jest coś, co lubi każde dziecko. Jedne będzie lubiło mniej, inne bardziej, ale można dzięki niemu rozwinąć każdą zabawę, a w każdej zabawie da radę przemycić ćwiczenia.
Jak chociażby zabawę w sklep. W tej zabawie utrwalaliśmy głoski i wiele wiele innych funkcji.
A kto powiedział, że gdy dziecko ma gorszy dzień, nie można poczytać wspólnie na podłodze?
Wykorzystajmy znane i lubiane zabawy z naszego dzieciństwa, dorzućmy do nich to, co chcemy z dzieckiem wyćwiczyć, a będzie tyle korzyści za jednym zamachem :)
Popularna gra w klasy zmodyfikowana i przerobiona na ćwiczenia artykulacyjne połączona z przeliczaniem. Wykorzystana w pracy w grupie.
Najczęstsze problemy z zakresu motoryki dużej to:
- zaburzenia równowagi,
- niezgrabność w pokonywaniu przeszkód,
- słabe panowanie nad szybkością i siłą,
- trudność w integracji wszystkich mięśni, w celu wykonania skoordynowanego działania.
Wykorzystujcie ruch w każdej postaci w swojej pracy. Dziecko nawet nie będzie czuło, że ćwiczy ;)
Jeśli Wam się podobało i czekacie na więcej dajcie znać w komentarzu!
Zapraszam Was również na mój profil na Facebooku i Instagramie :)
Bibliografia: